W Pikutkowie dziś sensacja,
przyszła nowa nominacja,
że dywizię pikutkowską
obejmuje żołnierz chwat:
pan generał Tromtadracki,
dziado stary, ale chwacki
dziś przyjeżdża ze swą żoną,
która ma dwadzieścia lat.
Powitała
generała
oficerów pikutkowskich paczka cała,
a generał kielich wina wznosi wzwyż –
“Ja dziękuję wam, panowie!”
“I my tyż.”
Po manewrach w Pikutkowie
wszystkich szarż oficerowie
do kasyna się zebrali,
żeby wypić coś i zjeść.
Pan generał, pan generał,
syt i wesół w krąg spozierał,
wreszcie toast bardzo szumny
na swej żonki wznosi cześć.
Tu spotkała generała
braw, toastów i wiwatów hurma cała,
а generał kielich wina...
Znów po roku pułk ucztuje,
pan generał dziś przyjmuje,
dowcipami tnie jak z procy,
pijąc nektar słodkich win,
а wtem podczas uczty owej
idzie od generałowej
wieść, że w nocy przyszedł na świat
pierworodny jego syn...
Pan generał
pan generał
Ze zdumieniem wielkim dokoła spozierał,
wreszcie kielich wielki wznosi wzwyż:
“Ja - dzięnkuję wam, panowie!”
“I my tyż!”
О mój rozmarynie. Śpiewnik 1914-1939 / Wybór i opracowanie Marek Sart. Wydawnictwo Fuga, Warszawa, 1988