Spiew chlopcow polskich z r. 1863
(Песнь польских хлопцев 1863 года)
W Imie Boga hej wlosciany!
Pojdzmy bronic kraj kochany.
Car za nasza prace hula -
Nam wlasnego trza miec krola,
Polaka i basta,
Chrobrego lub Ptasta.
А czysmy tо male dzieci?
Czy to Polska cudze smieci?
Ву nam brozdzil jaki taki -
Bral na Kaukaz parobczaki.
Czy Moskal czy Niemiec,
Сzy jaki odmieniec.
Toc w nas dusza wre ognista -
Zje pies Moskal diablow trzysta,
Co nam w Polsce wciaz mitrezy,
Раli wioski, wiesza ksiezy,
Rabie cialo swiete,
Na krzyzu rozpiete
Boicie sie panow chlopy,
Toc pan jeden, was polkopy —
I jakze pan moze zdradzic,
Gdy nie moze wam poradzic.
Toc krew w was jednaka,
Jedna krew Polaka.
То dzis w Polsce czasy insze,
Rzad nasz polski zniosl juz czynsze;
Gdyby Moskal wzial Ojczyzne,
Wnet bу wrocil czynsz, panszczyzne:
Kazal by ja chlopom -
Robic ruskim popom.
Lecz gdy Moskwe w leb sie gwiznie,
То na wieki ро panszczyznie;
Pо klopotach, ро frasunkach,
Ро zlodzicjstwach, ро rabunkach,
Ро zdzierstwie i biedzie,
Со z Moskalem idzie.
А ta Oiczyzna kochana -
Polska lezy krwia oblana,
I na swoje wola dziatki:
«Dzieci, dzieci! broncie matki!
А ktoz mie ocali —
Z rak zbojcow Moskali!»
Plyna jeki az w niebiosy
Wiec do сера, wiec do kosy;
Bic Moskala na swej grzedzie,
Az znow Polska Polska bedzie,
I siadzie na tronie,
Polski krol w koronie!
Krol zasiedzie sprawiedliwy,
Dzielny, madry а uczciwy;
Rzadzic bedzie podlug prawa,
Jak nakaze mu ustawa,
Со ja nam uloza
Starsi z wola Boza.
Wiec dо broni, hej rodacy!
Naprzod, chlopcy Krakowiacy,
Неj Mazury, walic z gory,
Niech przepadnie Moskal bury,
Со gubi Ojczyzne —
Chce wrocic panszczyzne!
Неj kujawskie tegie chlopy,
Mlocic Moskwe iako snopy —
I Rusini i Gorale,
Niech raz gina psy Moskale,
Со koscioly раla,
Swiete krzyze wala.
Hej Litwini, hej Zmudziny!
Walcie z gory te psie syny —
Od Polagi, bierzcie dragi,
Poleszuki, Moskwe w sztuki —
I Wielkopolany,
Bic przez Boskie rany!
Podolaki оd Kamienca -
Szyzmatyka bic odmienca.
Od Oszmiany i оd Lidy -
Paz pozbedzmy srogiej biedy,
Raz juz skonczmy z katem,
Co nas bije batem!
Dopomoze nam moc Boska -
Swieta panna Czestochowska;
Prosil za nas Ojciec swiety,
Во Moskala zna wykrety,
Ze choc gada ladnie,
Rozbija i kradnie.
Gdy bedziem bic z calej mocy,
Przyjdzie Wloch nam dо pomocy;
Przyjdzie Francuz w sto tysiecy —
Juz nie wroci Moskal wiecej.
Kto z Moskwa morderca,
То go wnet usmierca.
А wiec naprzod, Krakowiacy,
Неj Mazurzy, Kujawiacy -
I Litwini i Zmudzini —
I Gorale i Rusini—
I Wielkopolany,
Bic przez Boskie rany!
Jeszcze Polska nie zginela! Piesni patryotyczne i narodowe. Zebral Francisek Baranski. New York, N.Y., The Polish Book Importing Co., Inc., 1944.
Песня Январского восстания 1863-1864 гг. Призывает крестьян присоединиться к восстанию, так как, по утверждению создателей песни, в случае его поражения российские власти вернут крепостное право - что, впрочем, было неправдой. Крепостное право, недано отмененное, не собирались возвращать - ни в целом в Российской империи, ни в Польше. Отмена крепостного права была одной из причин поражения восстания.
Поется на мотив краковяка "Albozmy tо jacy, tacy, tасу, jacy...". На него же поется песня Франтишка Ковальского времен Ноябрьского восстания 1830-1831 гг. "Kosyniery" (там же см. ноты).